Ekstaza marketingu czyli zbrandowany Święty Mikołaj
Co by było, gdyby Święty Mikołaj potrzebował brand booka? Takie pytanie postawiła sobie ekipa agencji konsultingowej Quietroom i stworzyła właśnie taką identyfikację.
Cała sprawa jest oczywiście tylko dowcipem, aczkolwiek gdyby ktoś był nieco zgryźliwy to mógłby uznać, że to znak czasu takie brandowanie, przycinanie do formatu i etykietowanie.
Rzecz jasna, zgryźliwy nie jestem, traktuję tą całą sprawę z przymrużeniem oka, a nawet jest we mnie sporo podziwu, że komuś się chciało. Choć nie wiem czy słusznie, wszak linki do agencji, która stworzyła ten brand book pojawią się pewnie na wielu blogach i serwisach dając im zupełnie darmową reklamę.
W każdym razie, link do omawianego tu brand booka w pełnej rozdzielczości jest tutaj. Miłego czytania i oglądania.