Opakowania bez koloru, ale z polotem…
… czyli krótki przegląd projektów opakowań, które pomimo czarno-białego designu świetnie sobie radzą na kolorowej półce.
Na opisywanie znaczenia koloru w projektowaniu graficznym przeznaczono już tyle atramentu, że jakiekolwiek rozpisywanie się na ten temat z mojej strony byłoby co najmniej niestosowne. Na pewno każdy z nas nie raz i nie dwa czytał o tym jak działają poszczególne barwy, czym się charakteryzują i jaki dzięki nimi można osiągnąć pożądany efekt. Wniosek jest jeden – i dosyć łatwo go postawić.
Kolor to jedno z bardziej podstawowych (jeśli nie najbardziej) narzędzi każdego grafika. Nie trzeba by się jakoś specjalnie gimnastykować aby wybronić tezę, że to jak się nim posługujesz decyduje o tym jakim projektantem graficznym właściwie jesteś.
Piszę to wszystko po to, bo czasem zdarza się tak – i to będzie dzisiaj clou programu – że projektant świadomie rezygnuje z tego potężnego narzędzia i decyduje się na projekt całkowicie lub prawie całkowicie pozbawiony koloru. Jakie są ku temu powody? Tak po prawdzie może ich być całe mnóstwo. Ważne dla nas jest to, że pomimo utraty tak ważnego składnika, projekt ten może być cały czas warty zobaczenia i docenienia. Więcej! Taki „prosty” zabieg może być fundamentem na którym zbudujesz swój pomysł i całą graficzną koncepcję.
Nieważne czy Twoim celem będzie kreacja projektu dotyczącego ekskluzywnego produktu. Medycznej ulotki czy opakowania mleka. Odrzucenie koloru może być zarówno fantastycznym ćwiczeniem jak i celem samym w sobie.
Dlatego dzisiaj chciałbym przedstawić Wam kilka najładniejszych opakowań pozbawionych kolorów, na jakie natknąłem się w ostatnim czasie. Jak to często w moich miksach bywa, nie ma tu ładu ani składu, chodzi o czystą i naturalną inspirację. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby opakowanie mleka zainspirowało Cię przy tworzeniu billboardu batonika… oczywiście o ile zdecydujesz się na tak odważny krok jak odrzucenie barwy!
Zresztą umówmy się. Napisałem, że za takim pomysłem może stać całe mnóstwo powodów, ale tak między sobą możemy jasno powiedzieć, że w 8 przypadkach na 10 chodzi o jedną, konkretną rzecz. Nie o odrzucenie koloru, a o podkreślenie tego jednego lub dwóch, które pozostały. Mała czerwona kropeczka w czarno-białym pejzażu wybije się stokroć bardziej niż w pełno kolorowym projekcie, w którym aż skrzy się od różnokolorowych elementów.
I znów: jaki wniosek z tego płynie? Jak to jaki! Z którejkolwiek strony byśmy nie szli i jakkolwiek byśmy się zastanawiali czym właściwie jest projektowanie graficzne zawsze dojdziemy do tego jednego, właściwego wniosku: mniej znaczy więcej. Dowody poniżej.