Ilustracje Simona Stålenhaga
Dzisiaj znowu będę odgrzewał kotleta. Ale kotleta nie byle jakiego, bo przypominam o ilustracjach Simona Stålenhaga – bardzo możliwe jest, że już je widzieliście, ale nawet jeśli, to i tak na pewno warto je sobie przypomnieć.
Simon maluje sceny rodzajowe wymyślonego przez siebie uniwersum, które zdominowane jest przez roboty, futurystyczne budynki i dinozaury. „Misz masz” niby dziwny, ale w przypadku tych prac świetnie się to sprawdza. Na pewno warto zauważyć nieco inny styl artysty. Jest to coś pomiędzy malarstwem hiperrealistycznym a szkicem koncepcyjnym do gry. Znów, niby dziwne, ale efekt jest bardzo przyjemny dla oczu.
Warto odwiedzić stronę Simona i zobaczyć jego wszystkie prace. Można na niej też zamówić wydruki lub odbitki z tych ilustracji – wspominam o tym, bo sam się zastanawiam, czy nie zrobić sobie takiego prezentu.
Trzeba też w tym momencie koniecznie wspomnieć o tym, iż Simon jest człowiekiem o wielu talentach. Na stronie, którą podałem, możecie zagrać w grą Ripple Dot Zero, której Stålenhag jest współautorem, a także autorem muzyki i efektów dźwiękowych.