Niestety, ostatnimi czasy nie mam za wiele czasu na Graficznego – pojawia się nieco mniej wpisów, moja aktywność bardzo spadła. Powód jest jeden, w sumie dobry – przywalony różnego rodzaju pracami nie mam kiedy zajmować się tak fajnymi sprawami jak blog. Ale jest w tym wszystkim jedno pocieszenie – wydaje się, że skoro jest mniej, powinno być intensywniej.

Co to znaczy w tego typu wpisach o projektach? Ano to, że prezentowane przeze mnie projekty powinny błyszczeć, chwytać za serce i w ogóle budzić powszechny zachwyt i zadowolenie. No przynajmniej tak mi się wydaje, że tak właśnie powinno się zadziać w przypadku dzisiejszych projektów opakowań Room Essentials.

Room Essential to meble i produkty różnego rodzaju do wnętrz. Półki, ręczniki, podkładki pod mydło i inne tego typu „ikeowskie” bibeloty. Wszystko to otoczone świetnym i minimalistycznym projektem. I nie bez przyczyny wspomniałem tu Ikeę, wszak projekty opakowań Room Essentials mogą się bez żadnego problemu skojarzyć ze szwedzką firmą.

Jak dla mnie to żaden zarzut, raz że ikeowski „design” całkiem mi się podoba (pomimo jego fast-foodowej natury), dwa że jednak korzenie omawianych projektów znajdują się chyba gdzie indziej. Wydaje się, że to konsekwencja projektantów ze studia Collins doprowadziła do tak ascetycznego minimalizmu, że projekt zaczął być tak bardzo… ogólny. Dodatkowo został okraszony świetnymi zdjęciami, które w świetny sposób dopełniają całości. Zresztą zobaczcie sami.