Czasem warto uciec od opakowań, logo oraz innych identyfikacji wizualnych i spojrzeć na ciut inne projekty. Dzisiaj Wam proponuje portrety Nicka Gentry`ego. Niecodzienne, bo malowane na dwóch niezwykłych podkładach: na błonie fotograficznej lub dyskietkach…

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że cały pomysł jest dosyć trywialny. Ale w rzeczywistości tak jakoś wykonania jak i sama koncepcja wydaje mi się niezwykle udana. Szczerze mówiąc im dłużej nad tym myślę, to coraz bardziej podoba mi się przewrotność tego pomysłu. Sztuka analogowa, manualna tworzona na cyfrowym i przemysłowym nośniku jest swoistą formą buntu i rebelii. Do tego niezwykła technika wykonania owych portretów (trochę malarstwo, trochę kolaż) dopełnia niezwykły efekt.

Poniżej możecie zobaczyć kilka owych niezwykłych prac, a jeśli jesteście ciekawi autora, to zapraszam na jego stronę internetową.