Mówi się, że internet składa się w 90% ze zdjęć zwierząt i gołych bab. Tych drugich jakoś mi nie wypada pokazywać na moim niezwykle skromnym blogu.

Natomiast, mogę dorzucić małą cegiełkę do pierwszej z wymienionych kategorii. Dzisiaj przedstawiam Wam kilka fantastycznych, i nie da się ukryć, nieco dziwnych ilustracji Christiny Hess.

Christina to amerykańska ilustratorka, która mieszka w Filadelfii. Na swojej oficjalnej stronie prezentuje wiele prac, ale ja wybrałem te, które są zgodne z tematem. Czyli zwierzęta. Zwierzęta, które przedstawione są w dosyć niecodzienny sposób. Otóż Christina umyśliła sobie, że przedstawi owe zwierzaki jako portrety historyczne.

Przyznam szczerze, że nie bardzo wiem, co mam o tym myśleć. Jest to jedna z tych sytuacji, o której z pełnym przekonaniem mogę napisać, że mam ambiwalentne odczucia. Z jednej strony wszystko to pachnie nieco kiczem, a z drugiej, jest niezwykle czarujące i miłe. Należą się też Christinie brawa za dbałość o szczegóły. Tak czy siak, warto wiedzieć, że gdzieś w czeluściach internetu czają się ludzie zupełnie zbzikowani, którzy tworzą takie cuda. Jeśli zainteresowały Cię te ilustracje, odwiedź stronę internetową ich autorki.